niedziela, 15 grudnia 2013

Nigdy nie wiesz komu pomagasz

            Pewnego normalnie zapowiadającego się dnia, młoda kobieta, Adrianna poszła na spacer. Lubiła często chodzić na długie spacery, ponieważ mieszkała w środku lasu w małym domku, po niedawno zmarłej Matce. Chwile później idąc wzdłuż drzew dostrzegła postać małego chłopca, z daleka widać już było, że dziecko jest strasznie poranione i blade. Podbiegła szybko i zapytała co tu robi, chłopiec wyjąkał, że się chowa. Adrianna nie wnikając już dalej wzięła go do swojego domu, przygotowała mu herbatę i dała do jedzenia ciepły obiad. Chłopczyk zjadł wszystko, po czym powiedział:
           -Jesteś taka dobra, jaka szkoda, że umrzesz...  Zmartwiona kobieta myślała, że dziecko po prostu nie doszło do siebie po jakiś wydarzeniach i mówi od rzeczy, jednak nadal zastanawiało ją dlaczego chłopczyk się chował, z ciekawości zapytała. Chłopczyk po cichu powiedział, że chowa się przed mamą i że każdy który mu pomoże zginie. Kobieta została kompletnie wytrącona z równowagi, jednak szok nie trwał długo. Chłopczyk powiedział, że ona tu jest, jego matka... Adrianna wyszła na podwórko by sprawdzić co tam się dzieję, kazała chłopcu zostać w domu. Wyszła na dwór po czym ją zamurowało, zobaczyła przerażającą postać przypominająca kobietę, która bez chwili zawahania rzuciła się na bezbronną Adriannę. Zaczęła ją dusić, po krótkiej chwili kobieta już nie żyła, a po owej matce i jej synku nie zostało ani śladu. Kilka tygodni później do tego samego lasu przyszła starsza pani z psem. Gdy pies się trochę oddalił zobaczyła że coś kopię, gdy zobaczyła co wykopał ze strachu aż upadła na ziemię. Zobaczyła tam ciało kilku letniego chłopca. Gdy rozpoznano już jego tożsamość okazało się, że to chłopiec który zmarł 10 lat temu, zakatowany przez matkę.

__________________________________

Opowiadanie jest z mojego innego bloga, do którego zapomniałam hasła! ;) Dlatego prosze nie pisać że opowiadanie jest kradzione lub coś takiego :)  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz